Do wszystkich mężczyzn, którzy szukają drugiej połówki.

Chcesz poznać 5 cech, dzięki którym bez wysiłku umówisz się na randkę z każdą kobietą przez internet?

Pewien portal randkowy, przeanalizował 12 tys. najpopularniejszych męskich profili. Po tej analizie wychwycił pięć cech (słów), które napisane w profilu sprawiały, że kobiety chętnie umawiały się z tymi facetami oraz 3 cechy, które je odstraszały od kontaktu. Użycie tylko pierwszego słowa z tej listy niemal dwukrotnie zwiększało liczbę wiadomości od kobiet! Chcesz je poznać? Podaj poniżej swojego emaila, a zaraz je otrzymasz je w formie krótkiego raportu pdf.

W każdym momencie możesz się wypisać z listy, ale mało kto to robi pośród 56 000 czytelników.

Algorytm Tindera Zdemaskowany – Jak Mieć Dużo Wejść na Swój Profil

Słyszałem kilka różnych teorii o tym jak Tinder wyświetla nam propozycje kobiet i jak wyświetla nasz profil kobietom.

Niedawno napisałem artykuł o poznawaniu kobiet na aplikacji Tinder. Dziś chcę pójść dalej i uświadomić Cię jak Tinder śledzi naszą aktywność.

Jeżeli jeszcze nie wiedziałeś, to Google, You Tube i Facebook też śledzi Twoją aktywność w internecie.

Czyli po jakich stronach i profilach chodzisz, gdzie zatrzymujesz się na dłużej, co lajkujesz i udostępniasz itd. Dzięki czemu przedstawia Ci treści i reklamy, które według nich pasują do Ciebie i Twoich zainteresowań i w które klikniesz. Dzięki czemu oni na tym zarobią. 

Tinder też ma swoje algorytmy. Oczywiście nie są one nikomu ujawniane, bo to tajemnica firmowa.

Natomiast ja postanowiłem wejść w skórę właściciela Tindera i zastanowić się jak to może działać.

Co jest najbardziej ważne dla Tindera z punktu widzenia biznesu?

Tinder zarabia na wyświetlanych reklamach i płatnych subskrypcjach Tinder+.

Co bym robił, aby rosła ilość wykupionych miesięcznych subskrypcji przez użytkowników  i ilość reklam jakie mogą wstawić do aplikacji. A to bierze się z:

  1.  czasu przebywania użytkowników na Tinderze  (im dłużej tym lepiej)
  2.  liczby użytkowników – im więcej użytkowników tym więcej szans na kupno płatnej wersji Tindera czyli Tinder+

a na to wpływa:

  • czy użytkownicy mają „Matche” (sparowania) z kobietami?
  • czy dużo i długo do nich piszą?  Im dłużej tym, większa szansa na wyświetlenie kolejnych reklam
  • czy są atrakcyjne dziewczyny?  Tinder najpierw podstawia Ci atrakcyjniejsze dziewczyny, abyś od razu miał wrażenie, że znajdziesz tu piękne kobiety.
  • czy ludzie mają pozytywne emocje będąc na Tinderze  (jak się sparujesz z dziewczyną to pokazuje się wesoły obrazek z wami obojgiem, hurraaaa!)

Tinderowi nie zależy zbytnio, żebyś pisał tylko z jedną osobą. 

Jeszcze się poznacie na żywo i usuniecie konta, a nie oto chodzi.

Jak się sparujesz z dziewczyną, to jest od razu opcja, żebyś dalej przeglądał kobiety na Tinderze, zamiast pisać do tej jednej 🙂

Kiedy przeglądasz kolejne propozycje kobiet, można Ci wyświetlić reklamę 🙂

Tinder sprawdza też jakie kobiety bardziej lubisz, a jakie mniej. Wtedy będzie Ci wyświetlał  więcej tych, które Ci się podobają.

Wszystko po to, abyś się nie zniechęcił, tylko ciągle się logował i przeglądał. Tinderowi nie zależy, abyś przeglądał hurtowo wszystkie kobiety  w danym rejonie.

Kiedyś modne było klikanie hurtowe na TAK we wszystkie kobiety, aby potem wybrać tylko te które Cię interesują, z tych które też sparowały się z Tobą.

Kiedyś polecano takie metody jeszcze 2 lata temu. Jeśli tak robisz, to Tinder nie może Ci wyświetlić wielu  reklam, więc to żaden biznes dla niego.

Dlatego teraz spada „atrakcyjność” takiego profilu (czyli częstość wyświetlania go kobietom), którego użytkownik robi hurtowe operacje na TAK. 

Domyślam się też, że płatni użytkownicy Tinder+ są bardziej preferowani prze algorytm Tindera. 

Bo tych co płacą, to trzeba rozpieszczać i nakłaniać do podtrzymywania płatnej, co miesięcznej subskrypcji. 

Sam bym tak robił, gdybym był właścicielem Tindera.

Tinder na początku zbiera informacje na Twój temat na bazie reakcji kobiet, którym Cię wyświetli.

Mierzy Twoje zachowanie na profilach innych oraz zachowanie kobiet na Twoim profilu i przydziela Ci jakiś wynik ich „atrakcyjności”.

W zależności od niego wyświetla Cię większej lub mniejszej ilości kobiet.

Co jeszcze Tinder bierze pod uwagę?

tinder+

 

 

 

 

1. Twoja aktywność na Tinderze

Jak często jesteś zalogowany na Tinder? Im częściej tym dla Ciebie lepiej.

Tym częściej będziesz się wyświetlał kobietom. Im dłużej siedzisz i piszesz do kobiet tym lepiej dla pozycji Twojego profilu. 

No i im dłużej przeglądasz profile (i reklamy) tym lepiej.

Jeżeli parujesz się z kobietami, ale do nich NIE PISZESZ, tym gorzej dla Twojego profilu

Dobrze jest się logować na Tinderze minimum 2 – 3 razy dziennie. I przeglądać profile, kilkadziesiąt razy za każdym zalogowaniem.

Dla Tindera im częściej się logujesz, im bardziej jesteś zaangażowany, tym większe są szanse, że wykupisz płatną wersję Tindera

Prawdopodobnie podobnie działa to, gdy zmieniasz swoje fotki w profilu, dopisujesz coś do profilu, bo to oznacza dla Tindera Twoje większe zaangażowanie.

Rokujesz lepiej niż ktoś, kto założył konto rok temu i nic z nim nie robi.

Taka osoba to kiepski potencjalny klient, więc po co mu pomagać i wyświetlać go częściej kobietom?

Generalnie dobrze jest napisać do swojej pary w ciągu 24 h od sparowania i raczej po południami, gdy ludzie już są po pracy.

Jeśli napiszesz do dziewczyny o 11 rano to a ona zajrzy na Tindera po pracy czyli ok. 18, to możesz utknąć w długiej kolejce innych, którzy napisali do niej po Tobie.

Podobnie może być z pisaniem w weekendy.

2. Przeglądanie fotek kobiet na Tinderze

Tak jak mówiłem, przestań robić hurtowe operacje na TAK.

Nie znaczy to, że masz teraz siedzieć nad każdą fotką dziewczyny i się zastanawiać przez 5 minut TAK/NIE.

Po prostu co kilka TAK, daj jeden na NIE. I nie rób tego szybko, przeglądaj jeden profil przez min. 1, max 2 sekundy.

„NIE” dawaj na te kobiety, co naprawdę Ci się nie podobają.

3. Twoja atrakcyjność profilu Tinder

Pomijając już te czynniki wyżej, Tinder kategoryzuje Cię pod względem Twojej atrakcyjności.

Mierzy je zapewne według stosunku TAK do NIE u kobiet, którym zostałeś wyświetlony. 

Niestety, jeśli wyglądasz słabo, to Tinder będzie dla Ciebie gorzkim przeżyciem.

Dlatego musisz radykalnie polepszyć swoją fizyczność, styl i prezencję.

Zrobić profesjonalne fotki itp. Niestety Tinder jest płytki i nie fair.

Taki już jest. Przewagę mają klasycznie przystojni faceci. 

4. Opcja BOOST 

To jeszcze jeden sposób na wyświetlenie Ciebie większej ilości kobiet.

Przydatne w godzinach popołudniowych i wieczornych oraz w godzinach szczytu. Jak masz trochę zbędnej gotówki możesz dodatkowo zwiększyć swoje wyświetlenia.

pozdrawiam

Adept

ps.  Jak już pewnie zauważyłeś – poznawanie kobiet w internecie w 2020 roku sie mocno zmienił. Właściwie to zaczęło się wszystko od Tindera, który maksymalnie uprościł przeglądanie profili kobiet na komórce. Ale ta jego prostota sprawiła, że tłumy facetów rzuciły się na Tindera.

Konkurencja w internecie wzrosła kilkukrotnie. Kobiety są zaczepiane i adorowane przez dziesiątki albo nawet setki facetów. To może wkurzać, bo przeciętna dziewczyna ma więcej „dopasowań” od różnych mężczyzn w jeden dzień niż Ty masz normalnie w miesiąc.

To sprawia, że gra na Tinderze musi być INNA niż dotychczas. Prawdziwy sekret sukcesu na Tinderze (czy Facebooku itp.) leży nie w masowym klikaniu w dziewczyny na TAK. 

Sekret leży w maksymalnym TUNINGU Twoich zdjęć, profilu, i… pierwszych 5 wiadomości.

Darmowy raport 5 słów opracowany na podstawie badania 12 000 profili randkowych bardzo wyraźnie pokazuje czym wyróżnić się na tle męskiej konkurencji. 

Jeśli użyjesz tych 5 słów na profilach to przyciągniesz kobiety…, ale kolejnymi 3 popularnymi słowami je odstraszysz.

Pewien portal randkowy, przeanalizował 12 tys. najpopularniejszych profili. Po tej analizie wychwycił pięć słów, które sprawiały, że kobiety chętniej umawiały się na spotkania oraz 3 słowa, które je odstraszały od kontaktu. 

Użycie tylko pierwszego słowa z listy zwiększało szanse na kontakt ze strony płci pięknej o 96 proc. w porównaniu z tymi, którzy o tym nie wspomnieli! 

W każdym momencie możesz się wypisać z listy, ale mało kto to robi pośród 56 000 czytelników.